Koszyk (0)
Koszyk jest pusty
Do bezpłatnej dostawy brakuje
-,--
Darmowa dostawa!
Suma
0,00 zł
Cena uwzględnia rabaty
🎉 Szybka wysyłka zabawek i ekspresowe e-booki – kupuj wygodnie na Alturio.pl! 🌼 Majowa promocja! Zyskaj 5% rabatu z kodem MAJ5 – tylko do końca maja! 🌼
- Szukaj
- Moje konto
- Ulubione
-
Koszyk
0
-
Koszyk (0)Koszyk jest pustyDo bezpłatnej dostawy brakuje -,--Darmowa dostawa!Suma 0,00 złCena uwzględnia rabaty
-



Dzieła T.32 Nie wychylać się!
Symbol:
9781838413507
Dostępność:
Średnia dostępność
30
szt.
94.33
89.61
cena z kodem:
MAJ5
Zamówienie telefoniczne: 576019971 Zostaw telefon
Wysyłka w ciągu:
24 godziny
Cena przesyłki:
15.99
- Paczkomaty InPost 15.99
- Kurier 16.99
Kod kreskowy:
EAN:
9781838413507
***
Nie znoszę kolei. Nie znoszę tym bardziej, im częściej wypada mi nią jeździć, lub tym więcej, im częściej wypada mi jeździć końmi, samochodem czy samolotem. Miarowy stukot, miarowy stukot!... To jedno godne jest uwagi poetycznej, w chwilach, gdy pociąg skacze przez weksle (cóż za przypomnienie!) i biegnie po spojeniach szyn w... Nie, właśnie nie widzimy dokąd. Ględzenie o wielkiej przestrzeni, czy też czarnej dali jest wyskokiem fantazji literackiej ponad tender, czy brankard i lokomotywę, których też nikt nie widzi, a które posyłają nam z przodu całusa z kurzu węglowego i dymu. Wewnątrz są tylko lampy i nadpisy: Nie wychylać się!...
***
hłopi rzadko chwytają za kosy. Pod Racławicami kazał im kuć je na sztorc Kościuszko. W powstaniach późniejszych kazała im szlachta iść razem ze sobą na Moskala z kosami, a poszli nie w Polsce rdzennej, tylko na Litwie właśnie. Kosa jest symbolem chłopskiej broni. Na majątki tej samej szlachty za bolszewickiej rewolucji szli z gołymi rękami, by brać, co im bolszewicy do grabienia dawali. Ale za kosę sami porywają rzadko, w obronie własnej, ściśnięci rozpaczą, w obronie mienia chyba, gdy już innej drogi nie widać.
***
Druskieniki widziałem po raz pierwszy w roku 1920. Przeprawiałem się wpław przez Niemen na prawy brzeg koło wsi Św.-Jańsk. Na południe, w Grodnie, byli jeszcze bolszewicy. Październik. Rano, we wsi, wilki zagryzły 30 owiec. Pojechałem dalej puszczą i z wysokości siodła widziałem z dala spiętrzone budynki Druskienik, na wpół zwęglone, opuszczone, dziwaczne w swym burżujskim pretensjonaliźmie do starych dobrych czasów. Po prostu bywszaja dacznaja miestnost'. Gwizdały nad nią kule, a kurz na ich ulicach wznosiła kawaleria. Wtedy był jeszcze most
Józef Mackiewicz
Wydawnictwo:
Kontra
Autor:
Józef Mackiewicz
Rok wydania:
2021
Oprawa:
twarda
Stron:
728
-
Polecane
-
Podobne produkty
84.77
74.24